Spójność wewnętrzna
Dorothy Heathcote dostrzegła potrzebę „rdzenia” pracy teatralnej, aby zachować poczucie „wewnętrznej spójności”.
Wcześniejsze
O ile rozumiem, zasadniczym sednem jest to, że na żadnym etapie rozwoju [w dramacie] klasa nie może poczuć, że to, co właśnie zrobili, zostało odrzucone na bok, a my zajmiemy się czymś innym. Zatem utrzymanie klasy w wygodnym rozszerzaniu się do następnego etapu, bez żadnego zamieszania, byłoby pierwszym [celem]. Dookoła tego nadejdzie: ustanowienie zewnętrznego rozwoju, który utrzyma centrum w niezmienionym stanie. [Na tym poziomie] Mam wybór. …
W 1966 roku, gdziekolwiek się udałem, wszyscy chcieli bitwy pod Hastings. I wszędzie, gdzie szedłem, opierałem się „zderzeniu miecza z mieczem”, ponieważ uważałem, że nie powinno się tego traktować tak lekko, zwłaszcza w Newcastle. I tak wymyśliłem setki sposobów, by dać ludziom bitwę pod Hastings, uczucie, że tam było, bez „zderzania miecza o miecz”. Pamiętam, jak jedna grupa przez cały miesiąc spacerowała z [królem] Haroldem ze Stamford Bridge do Hastings. I tak za każdym razem, gdy się spotykaliśmy, czyli dwa lub trzy razy w tygodniu, gdy przychodziłem z nimi stoczyć bitwę pod Hastings, wydawało się, że „zderzenie miecza o miecz” miało miejsce; ale nigdy nie było to w Hastings i nigdy nie było to „zderzanie się miecza z mieczem”. I tak wewnętrzna spójność zawsze była:
- „W długim marszu na południe” (który był pędzony - ponieważ dotarł tam bardzo szybko, biorąc pod uwagę, że szli, a byli już zmęczeni bitwą pod Stamford Bridge);
- „Znowu zachowanie się do wielkiej walki”;
- „Zbieranie energii”;
- „Ponowne zapoznanie się z uczuciem: kim jest mój brat?”;
- „Obchodzenie się z pewnymi cennymi rzeczami, takimi jak broszka, którą dała ci twoja matka, aby trzymać razem płaszcz”; i tak dalej.
Teraz zawsze musiałem wybierać między: czy w tej lekcji potrzebują dużo więcej działań, ponieważ mieli to, co czuliby jako głębszą, bierną lekcję, tę poprzednią.
Dlatego zawsze ustalałem moje wybory. Wymagają poczucia znacznie większej akcji, więc musiałem wymyślić lekcję, która wciąż zachowuje „wspólne zbieranie się na wojnę”; zrozumienie i głębsze rozpoznanie, co to może oznaczać - wiesz: „Nie ma już orki”…
Moje wybory są bardzo otwarte na to, co wybieram jako następny etap. Czasami to widzę; dzieci mi to dają. Zawsze wymyślam, aby
im odpowiadać ...
Ale główny cel nadal byłby aktualny.
I oczywiście, gdyby ktoś powiedział - a właściwie tego nie zrobił w tym konkretnym przypadku - ale gdyby ktoś powiedział: „Czy wiesz, kiedy kiedykolwiek się tam dostaniemy - żeby się pokłócić?”; Powiedziałbym: „Jutro możesz mieć jednego”. I wciąż powiedziałbym: „Ale nie będziesz udawać, że 'miecz zderza się z mieczem'; ponieważ krew płynie na wojnie i nie ma mowy..."
Ale to, co możemy mieć, to element „gry” w następnym, ponieważ, wiesz, oni tego potrzebują… I cały czas przechodzisz przez zmienne. Ten: zrozumienie przyjdzie bardziej podczas rozmowy. Ten: zrozumienie przyjdzie bardziej przez ciszę. Lubisz teatr. Bardzo lubisz teatr: „Kiedy ludzie mówią o nas, w nadchodzących czasach; kiedy nasze kości leżą w ziemi, gdziekolwiek upadły, co chcielibyśmy, aby zrozumieli? ” - idziesz prosto na poziom 4 [teatr], ponieważ demonstrujesz to, co chcielibyśmy, abyś zrozumiał o tej godzinie. Lubisz teatr, czy ci się to podoba, czy nie. Musisz być, ponieważ prosisz o wyrażenie komuś znaczenia, a nie „przeżywanie” czegoś. … Gdybyś tylko zadał pytanie: „Gdyby wszystkie matki mogły Cię teraz usłyszeć, czego najbardziej byś chciał, żeby usłyszały, jak myślisz?” [To] kawałek teatru, który…
(Z niepublikowanego zapisu wydarzenia w Eaton Hall, 9 maja 1992 r.)
Filmy
W 1983 roku Dorothy pracowała z grupą 8-latków ze szkoły w Ripon nad dramatem „The Gardeners of Grantley”. Jeden z jej M.Ed. studentów, Lance'a Edynbry'ego, interesowała spójność wewnętrzna; Dorothy powiedziała mu: „Dobrze, zaplanuję dzień pracy… najbardziej skomplikowany, jaki mogę znaleźć, jeśli chodzi o wewnętrzną spójność”.Dramat został nagrany.
Na spotkaniu szkoleniowym dla nauczycieli w 1992 roku Dorothy pokazała fragmenty nagrania; i skomentował je, aby zademonstrować koncepcję wewnętrznej spójności. Ten film zestawia fragmenty nagrania dramatu z fragmentami z wydarzenia szkoleniowego dla nauczycieli.
W drugim filmie, z 1984 roku, Dorothy mówi o znaczeniu „sekwencjonowania”.
Pracowała z kilkoma chłopcami nad dramatem, który skupiał się na grupie wiekowych drzew w wiosce. Dzieci miały za zadanie uporządkować noclegi we wsi na spodziewany napływ gości. Ale jak wyjaśniła Dorota: „Nie mogę wprowadzać ich w problemy z zakwaterowaniem, jeśli nie znają ograniczeń zakwaterowania dostępnych w wiosce”. To była kwestia „sekwencjonowania”: musi być „podróż” do wiedzy i kroki po drodze.
Źródło: wideo „Dorothy Heathcote at Four Oaks” (1984).