Produktywne napięcie
W artykule zatytułowanym „Produktywne napięcia” Dorothy Heathcote napisała:
Głównym wyzwaniem jest stworzenie wiążących okoliczności, które utrzymają grupę w fikcyjnym świecie na poziomie przyciągania, który przyciągnie ich zainteresowanie. Jeśli przyciąganie się utrzyma, wtedy uwaga, zainteresowanie, inwestycja, zaangażowanie, troska i obsesja produktywna będą stopniowo pogłębiać i poszerzać zakres interakcji. Zaangażowanie podąża za i sprzyja refleksji na temat bycia człowiekiem. (1)
Napięcie produktywne jest „produktywne”, ponieważ tworzy „więź” w grupie w określonej sytuacji.
W sytuacjach dramatycznych napięcia mogą obejmować: „Zagrożenie wymienione, ale nie do końca kontrolowane, np. Niezwykłe siły”; lub „Zagrożenia znane z góry, ale weszły odważnie, np. aby coś znaleźć i uciec lub uwolnić kogoś”. (1)
W Mantle and the Commission Model produktywne napięcie pochodzi przede wszystkim ze świadomości klienta i jego potrzeb („klient w głowie”).
Nieznany element
Dorota stwierdziła: Prostym roboczym opisem produktywnego napięcia byłoby „pozostawienie przypadkowi czegoś, czego nie można całkowicie kontrolować”. Nie wyklucza to planowania z wyprzedzeniem w przypadku pojawienia się określonego elementu. (1)
Widać to wyraźnie w tym przykładzie Doroty pracującej z grupą studentów w Kanadzie, którzy chcieli zrobić dramat o próbie zamachu na prezydenta Trudeau.
Teraz widzisz, mamy do czynienia z tym, że chcą uratować Trudeau, ale chcą największego ryzyka dla Trudeau. Zamierzają go zabić lub usiłowali zabić na publicznym bankiecie. ... Więc widzisz, to była naprawdę gra w „morderstwo”. Byliśmy tam, aby chronić Trudeau i nie mogliśmy mu powiedzieć, że prawdopodobnie zostanie do niego postrzelony; więc nie wiedzieliśmy, kiedy to się stanie. Wiedzieliśmy tylko, że ktoś będzie gościem i musielibyśmy go wypatrzyć; a nie mogliśmy tego zrobić przez przeszukanie ludzi, to było dość prymitywne na publicznym obiedzie, z wszystkimi ministrami, różnymi prezydentami różnych prowincji, i tak dalej i tak dalej, widzicie. Tak więc powolne napięcie i narastanie zajęło kilka dni. (2)
Oto kolejny przykład z dramatu o śmierci Thomasa Becketa. Dzieci powiedziały: „To byłoby bardzo przerażające dla Becketa, kiedy się modlił i słyszał, jak ci ludzie idą z tyłu i maszerują”.
… I wszystko zależało od tego, na jakim etapie się odwróci. Teraz widzisz, że nie musisz się odwracać, dopóki nie będziesz w stanie tego dłużej znieść, powiedziałem Becketowi. Mówiąc również: „Zgodziliśmy się, że klęczy i czy zgodziliśmy się, że rycerze idą - dobrze, mamy wszystko, czego potrzebujemy, prawda? Będziesz szedł naprzód, ponieważ zauważyłeś, kto to jest, on będzie próbował dalej się modlić, aż nie będzie już w stanie tego znieść, a wtedy zobaczymy, co się stanie ”. Rezultatem jest oczywiście chwila o ogromnym znaczeniu, ponieważ wiedzą, że mają nie przestawać, dopóki coś ich nie powstrzyma, a on wie, że nie powinien się odwracać, dopóki nie pomyśli, że nie może tego dłużej znieść.
Później chłopiec grający w Becketa powiedział: „Och, serce prawie pękło, kiedy zobaczyłem tych czterech stojących tam”. Dorothy skomentowała, że „nie wiedziała, co zamierzają zrobić” w tym momencie, kiedy Becket się odwrócił; to był „nieznany”:
To, co zrobiłem, to upewnienie się, że cokolwiek się wydarzy, będzie znaczące i dlatego moment wpłynie na nie, więc widzisz, że dziecko ma szansę, w tym znaczącym momencie, zrobić coś o nowym znaczeniu, o którym nie miałbyś pojęcia. zrobić. Spędzam czas na konstruowaniu bardzo ostrożnie pozostawiania dziur, tak aby ludzie wypełniali je własnym momentem odkrycia. (3)
Rama i produktywne napięcie
Kiedy Dorothy Heathcote pracowała z grupą nad dramatycznym „kryzysowym” wydarzeniem, takim jak historia Dobrego Samarytanina, nie uczyniła ich bezpośrednimi uczestnikami samego wydarzenia, ale wybrała „ramę” lub punkt widzenia, który wydawał się bardziej odległy na powierzchni, ale wciągnąłby ich w wydarzenie.
„Rama” zawsze zawierała element „produktywnego napięcia”, który wciągał uczestników w dylemat i nakładał na nich odpowiedzialność za uporanie się z nim.
Oto przykład podany przez Dorotę na temat „ramy” „przewodnika” w dramacie o Miłosiernym Samarytaninie. („Przewodnik” to ktoś, kto widział to wydarzenie i może Ci o nim opowiedzieć).
Wcześniejsze
Dobry Samarytanin to dla mnie straszna opowieść. To jest takie złe. Aby uzyskać pełny horror tego, jak to musiało być - i mając na uwadze, że całe to miejsce było pod piętą Rzymu. Rzymscy żołnierze byli wszędzie, podobno utrzymywali tu porządek i takie rzeczy mogły się dalej dziać. Z kim by sympatyzowali? A jak ludzie zobaczą Rzymian?
Wcześniejsze
Dlatego wybrałem na swoich „przewodników” pasterzy, którzy to widzieli i zdali sobie sprawę, że ich chata została wykorzystana przez złodziei. I oni to widzieli i wiedzą, że widzieli, że to widzieli. I to jest naprawdę przerażające. ... Odkryli, że ich chata została zaatakowana, nieumyślnie widzą, jak ktoś pobił i tak dalej, i okradł, i wiedzą, że zostali rozpoznani. - A ludzie, którzy by mu to zrobili i wykorzystają nasze kilka marnych zapasów i prawdopodobnie zabiją jedną z naszych owiec, wrócą. Kiedy więc ich żony [pasterzy] przychodzą i mówią: „Dlaczego nie ma cię w domu?”, Mogą o tym powiedzieć. Zobaczyli. I ujrzeli kapłana, i ujrzeli lewitę, i widzieli, jak Samarytanin to czyni. Ale wiedzą, że ich widziano, a ich życie nie będzie takie samo.
Czy teraz rozumiesz, dlaczego zbliżasz się do tego horroru? Ale oczywiście musiałem wymyślić scenariusz. Musiałem wymyślić ludzi, którzy mogliby być „przewodnikami”. ... Tylko ludzie z daleka [obserwujący na wzgórzu] mogli to wszystko zobaczyć i wiedzieć, że został zabrany do gospody. Ponieważ z dużej wysokości możesz to zobaczyć. Ale jeśli widzisz to, wiedząc, że zostałeś zauważony, jest to zupełnie inne, jeśli chodzi o napięcie. (4)
[(1) Dorothy Heathcote on Education and Drama: Essential Writings , wyd. Cecily O'Neill, str. 57; (2) Z serii wideo D: „Interwencja nauczyciela i strategie na czterech poziomach rozwoju dramatu”. Archiwum Dorothy Heathcote, Birmingham City University; (3) „Dancing with a Whirl Wind”, wywiad z Tony Goode, w: Heathcote at the National , publikacje NATD, 1983; (4) Z niepublikowanego zapisu szkolenia dla nauczycieli w Eaton Hall, 8 maja 1992 r.]