Rola i funkcja nauczyciela
Nauczyciel odgrywa rolę w „przedsiębiorstwie”. Dorothy Heathcote zauważyła: „Nauczyciel jest kolegą z pracy, wysokim wzrostem i niskim statusem”.
Po rozmowie z nauczycielem, który pracował z klasą siedmiolatków prowadząc zajęcia o klasztorze (i która zastanawiał się, czy grupa nie potrzebuje odrobiny kontroli), Dorothy stwierdziła:
Poradziłam, aby ten nauczyciel zachował dla siebie rolę opata.
Ta rola pozwala bowiem zbierać ludzi, przedstawiać im ważne sprawy; w końcu mieszkańcy muszą przerwać pracę, nakarmić gęsi, zebrać plony.
Tak więc opat ma wysoki wzrost, ale niski status. W tej roli nie chodzi o status, jedynie o możliwość zgromadzenia grupy w jednym miejscu, i przechodzenia z jednego miejsca w inne.
Opat potrafi rozstrzygać drobne konflikty, w roli lub poza nią; może iść zobaczyć, czy uczeń chce wypróbować pisanie gęsim piórem, przynieść je i zapytać „Czy zechciałbyś przetestować to gęsie pióro, aby sprawdzić, czy jest wystarczająco ostre?”.
To właściwe zadanie dla opata. Oczywiście musi temu towarzyszyć używanie odpowiedniego języka
Zasady w klasie
Pracując w modelu Płaszcza eksperta, warto ustalić „zasady” pracy wspólnie z klasą możliwie jak najwcześniej. Można to zrobić poza fikcyjnym kontekstem.
Dzięki temu, w dowolnym momencie, jeśli ktoś zachowa się niewłaściwie, można wstrzymać zajęcia i jeszcze raz przypomnieć wszystkim o zasadach.
Zasady Płaszcza Eksperta: Język nauczyciela i język współpracownika
Płaszcz eksperta wymaga zmiany języka, którego używamy w rozmowie z dziećmi. W kontekście fikcyjnym musimy z nimi rozmawiać tak, jakby byli członkami zespołu, a nie uczniami. Gdy tylko nazwiemy ich uczniami, wracają do bycia klasą, a Ty – nauczycielem. „Fikcja” zostaje zaburzona, nie są już zespołem „ekspertów”. Jak powiedziała Dorothy:
Druga zasada Płaszcza eksperta mówi, że w trakcie pracy klasa nie jest grupą „uczniów”. Należy się do nich zwracać się jak do kolegów z pracy. Oczywiście wymaga to zmiany języka używanego przez nauczyciela, a zwłaszcza właściwego pozycjonowania siebie w stosunku do „kolegów”…
Oznacza to również, że działamy w obrębie pewnego kodu. Ludzie, którzy pracują razem, nie odzywają się do siebie tonem nauczyciela. W prawdziwym życiu nikt raczej nie mówi tak, jak nauczyciel w klasie. Jak nauczyciele się w to wpakowali – nie mam pojęcia.
(Cytaty pochodzą z niepublikowanego zapisu szkolenia dla nauczycieli w Eaton Hall, 1992.)